We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Gan - Przekl​ę​ty Polak

by Gan

/
  • Streaming + Download

     

1.
Gan 03:58
Nie dla takich życie proste, żona, praca, dom. Odgłos strzału, zapach prochu, nadał życia ton. Był mały, stracił co kochał, nie miał już nikogo, został mu pistolet, brak rodziny, domu. Ucieczka przed więzieniem, z rąk sowieckich psów, pod deską pociągu, w mękach, niemal cud. Determinacja, upór, wywiodły go na Zachód. Celem w życiu zemsta, najlepszy w swoim fachu. GAN! GAN! GAN! Żołnierz fortuny, w prywatnej wojnie, przeciw komunie. Nie zabił człowieka, wybijał wroga. Jemen i Kongo, długa walki droga. Nieważne dla kogo, nieważne też z kim, nienawiść do czerwonych, wiodła w życiu prym. Kupić go chcieli, kumple z Kuby Che. Spojrzał w oczy, łyknął whisky, krótko zaśmiał się, Bez zbędnych ideałów, partii, polityki, toczył wielkie boje, mistrz walki i taktyki. Historia życia, prawdziwego bohatera, Pamiętajmy Rafała Ganowicza – kondotiera.
2.
Różańce ofiar, mgły nad rojstami, a tętent kopyt rytm wybija. To pułki armii rozstrzelanej. To przeszłość, która nie przemija. Przez mgły pamięci, życia zamęt, wędruje szwadron za szwadronem. Błyszczą honorem klingi szabel, stygnie koralem krew na skroniach. W ubeckich piwnicach przestrzelone czaszki, to śpiący rycerze majora Łupaszki. Wieczna chwała zmarłym, hańba ich mordercom. Tętno Polski bije w przestrzelonych sercach. W dusznych oparach współczesności, kręcą się mroczne interesy. Na euro się przelicza kości, a pamięć leczy się ze stresu. Nad polskim Wilnem zaszło słońce, snuje się wieczór niespokojny. A Ostrobramska Matka wita, swe dzieci wracające z wojny. Od wrót Ostrej Bramy, do katowni Gdańska. Tak się zakończyła przygoda ułańska. Zagrała pobudka, rżą w przestworzach konie. Odpoczną żołnierze na niebiańskich błoniach.
3.
Pijemy z Tobą kapitanie, Ty pierwszy, my kolejni po Bogu. Nasz statek „GROM”, skąpany w pianie, ale na fali walimy do przodu. Nigdy my marynarze nie wiemy, czy port daleko, czy blisko przed nami. Płyniemy długo, bardzo długo, do ostatniej na dnie przystani. Lecz mamy wiarę dowódco, że „Polak przeklęty” da się we znaki. Choć pod Narwikiem spocznie na dnie, wraz z nim legną niemieckie wraki. Wybacz nam kapitanie, choć morze gaf nie wybacza, wszak na dnach leżą łajby, wszystkich pochopnych tułaczy. My mamy nadzieję majtkowie, I Ty ją miej kapitanie, że Pan Bóg nam w porę podpowie, jak znaleźć ostatni port. Nim słony grób nas ukoi, płyńmy przez wód przestworze, gdy „GROM” wrogów wytłucze, na dnie trzy kotły złoży. Siostry me „BURZO” i „BŁYSKAWICO”, stańcie ze mną na straży ojczyzny, dajmy odpór niemieckiej zarazie, rana niewoli wnet się zabliźni.
4.
Idzie przez Polskę blada ballada, nie pije, nie jada, ból opowiada. Przy chłodnym piecu, siada i gada. Blada ballada, polska ballada. Ze wschodu przyszła, na zachód płynie, była w Lublinie, już jest w Szczecinie. Po drodze wszystkie widziała miasta. Smutna kobieta, smutna niewiasta. Idzie przez Polskę blada ballada, nie pije, nie jada, ból opowiada. Przy chłodnym piecu, siada i gada. Blada ballada, polska ballada. Szepta, że ludziom żyć coraz trudniej, mówi, że w miastach, ciemniej i brudniej. Gada, że władza wszędzie pazerna, a pomoc biednym, jak zwykle mizerna. Kto tej balladzie zamknie dziś usta? Gdy państwa kasa przeważnie pusta. Kto przed kryzysem kraj nasz uchroni? Kiedy inflacja w sto koni goni. Kto z nas do zmartwień, dziś się nie przyzna? Jaka kobieta, który mężczyzna? Kiedy się skończą wszystkie kłopoty, z brakiem pieniędzy, z brakiem roboty? Kiedy nam wreszcie jutrznia zaświeci? Gdy rok za rokiem tak samo leci. Kto naszą nędzę zwalczyć pomoże? Może rząd polski, może Ty Boże?
5.
Wolności słońce pieści lazur, łódź nasza płynie w świata dal. Z okrętu dumnie polska flaga, uśmiecha się do złotych fal. Strażnico naszych polskich granic, już z dala brzmi zwycięski śpiew. I nie oddamy cię, Bałtyku, zamienisz ty się pierwej w krew. I póki kropla jest w Bałtyku, polskim morzem będziesz ty, bo o twe wody szmaragdowe, płynęła krew i nasze łzy. Płyń polska floto, płyń na krańce, powita cię uchodziec brat. Twa flaga dumnie niech powiewa, wolność i sławę niosąc w świat. Nad morzem krążył orzeł biały i ochrzcił fale własną krwią. Pomorskie fale rozbrzmiewają, nad brzegiem morza piosnką tą. I póki kropla jest w Bałtyku, polskim morzem będziesz ty, bo doprowadzasz do rozkwitu polskiego ludu złote sny.
6.
Każdy, kto zauważył iskrę w polskich sercach, zrozumiał, że w płomień zamienia się w mig. Już od setek lat, przykładów mamy krocie, gdy ciemiężyciele chcą zamienić nas w pył. Zawsze powstaniemy, nigdy nie zginiemy, bo polskość wpojoną mamy od dziecięcych lat. Bogata historia i setki bohaterów, zachęca do walki o wolność jeszcze raz. Wojnaaaaaaa!!! AAAAAAA słowiański temperament nigdy nie zgaśnie w nas. Wojnaaaaaaa!!! AAAAAAA polski temperament nigdy nie zgaśnie w nas. Polskie powstania narodowo wyzwoleńcze, choć wielu uważa, że sensu im brak. Właśnie ta iskra dążąca do wolności, każe nam walczyć, oręż w dłoń wciska nam. I kiedy będzie trzeba za swymi ojcami, z karabinami w rękach ruszą dzieci na front. Z orłem na sercu, dla przyszłych pokoleń, za wolność zginiemy, zawsze odzyskamy ją. Niedawnym krokiem, choć kto wie czy ostatnim, było uwolnienie od czerwonego ścierwa. Pragnienie wolności, od narodzin w naszych sercach, odzyskane zawsze w bólu, krwi oraz nerwach. Choć w dzisiejszych czasach, stara się nam odebrać, tożsamość narodową i pamięć o tych dniach, w których powstaliśmy, mimo braku warunków i szans powodzenia, bardzo nikłych jeszcze raz.
7.
Kolejny wielki Polak, nieobecny w podręcznikach, emerytury pozbawiony, po wojnie jak to zwyczaj. W wyzwolonych miastach, pomników koło 300. Bohater na zachodzie, zaś w Polsce ekstremista. Łańcut, Jordanowo, Wiśnicz oraz Rzeszów, to drogi początek niezliczonych sukcesów. Czarna Brygada, Polnische SS. Na widok polskich czołgów, wróg uciekał w pieprz. Generał Maczek i jego pancerni, genialny strateg, ojciec polskiej kawalerii. Nie poległ w żadnej bitwie, zawsze twardy i zadziorny. Szkopy słysząc jego imię, srali w uniformy. Marsz Czarnych Diabłów, niemal przez pół Europy, odbicie wielu miast z rąk niemieckiej hołoty. Wielki bój w Normandii, Holandii oraz Belgii. To Generał Maczek i jego pancerni.
8.
Niech pan niczego się nie boi, niby pół Polski za panem stoi. Drugie pół Polski pana olewa i taką piosenkę biedakom śpiewa. Niech pan naprawdę się nie łudzi, bo póki większość milczy ludzi, rząd wyssie z żył całą ich krew i złudzeń na lepsze pozbawi cię. Chce iść młodzież do roboty, pracy nie ma i nie będzie, Wszędzie głucho, cicho wszędzie. Co to będzie? Nędza będzie. Otwórz oczy, rozejrzyj się wkoło, bo dawno przestało być już wesoło. Gdzie są huty, fabryki, stocznie? Teraz rdza pracę ma i nie spocznie. Wyrwij się wreszcie ze swojej ślepoty. Ten rząd nie da ci żadnej roboty. Oni już dawno sprzedali Twój kraj, a ty na zmywaku po studiach masz raj. A niech pan jednak się trochę boi, że nikt z rządu za panem nie stoi, a większość rządzących pana olewa i taka piosenka wokół rozbrzmiewa. Wyklęta powstań Polsko Młoda. Powstańcie, którym pracy brak. Myśl naszą czas zamienić w czyny, a winnych tego niech trafi szlag.
9.
Westerplatte 04:19
Gdy niebo zabarwił krwawy wschód słońca, ognia artylerii nie było słychać końca. Na polską ziemię wstąpiła bestia czarna, ale Bóg jest z nami, Schleswiga szansa marna. Gdzie są sojusznicy, co nas okłamali? To oni mą ojczyznę żywcem pogrzebali. Po całym tygodniu odwagi polskiej nacji, wykrwawiamy serca na wieść o kapitulacji Nawet jeśli jest to do trumny prosta droga, pragniemy rozsmakować się we krwi naszego wroga . Będąc siedem dni pod niemieckim ostrzałem, dziś dotrzymam słowa, które Polsce dałem. Zatoka Gdańska cichnie, milczy podejrzanie, nad nami słychać ryk i bombowców granie. Morzem ognia z lasów nas nigdy nie przegonią. Bóg wie, że hart i męstwo jest Polaka bronią.
10.
Ojczyzna 03:43
Gdzie jesteś ma Polsko kochana? Gdzie jesteś mój kraju jedyny? Przez wieki gnębiony, przez lata karcony. Gdzie jesteś moja ojczyzno? Ojczyzno ma ukochana. Gdzie jesteś moja ziemio? Ziemio tak umiłowana. Ja byłam, jestem i będę, dla ciebie obrońco mój drogi. Twoje rany i krew. W okopach broniłeś mnie. Byłam przez wieki gnębiona, przez lata karcona, Za wolność dziękuję ci. Za morze Twej przelanej krwi.
11.
Bestialsko UPA odebrała im życie, zatrzymując polskiego serca bicie. Gwałcili, mordowali, żony, córki, matki. Wyrywali wnętrzności, urządzali krwawe jatki. Zmarzłe ciała, zmarzła krew, wszyscy śpią w zimnym śnie. Ich śmierci głośny krzyk, po latach dalej brzmi. Polskie kresy, we krwi skąpane. Tu łąki nigdy, nie będą takie same. Nie powrócą matki, małe dziatki, nie powrócą do swej białej chatki. Na drzewach ich kruche ciała wiszą, płaczu wołyńskich dzieci nie uciszą. Banderowskie bestie, z obłędem w zimnych oczach, dziesiątkują polski lud, rozpętują rzeź po nocach. Rozpędza się maszyna zbrodni, pociąg śmierci gna Rozwścieczona UPA, męczeńskie tango gra. Stosy czaszek, mord już wre, śmierć w szalonym tańcu mknie. Nagich ciał, siny chłód, wokół czuć rozkładu smród. Życie stu tysięcy, milczeniem dziś zbywane. Bez mrugnięcia oka, zostało odebrane.
12.
Nie wiem, jak o tym powiedzieć, co w głowie, jak cierń tkwi. Użyję słów najprostszych: widziałem płynące łzy. Widziałem zniszczone miasta, doszczętnie spalone wsie. Dzieci, matek i ojców, widziałem płynącą krew. Kto dziś upomni się o Wołyń? Kto dziś zapali znicz, za męczenników z Wołynia? Kto potępi tę banderowską dzicz? Widziałem wykłute oczy, stosy dziecięcych zwłok. Na 100 tysięcy dusz zapadł śmiertelny mrok. Widziałem przybite ciała, do wszystkich stodół drzwi. Krzyk katowanych ludzi, w mych uszach ciągle brzmi. Szloch gwałconych kobiet, snu pozbawia mnie w nocy. Koszmar bezkresnej rzezi, pogrąża mnie w tępej niemocy Świadomość tego koszmaru, w umyśle mym od lat już trwa. Wołyńskie LUDOBÓJSTWO wyrywa mi serce co dnia.
13.

credits

released December 18, 2013

license

all rights reserved

tags

about

Gan Szczecin, Poland

contact / help

Contact Gan

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Gan, you may also like: